WYZWANIE – FUNKCJONALNY POKÓJ DZIECKA

WYZWANIE – FUNKCJONALNY POKÓJ DZIECKA

Jeśli jesteś na bieżąco z moimi mediami społecznościowymi to wiesz, że właśnie skończyłam 5-dniowe wyzwanie #funkcjonalnypokojdziecka. Obecnie z racji przymusowego siedzenia w domu, a co za tym idzie – pracy zdalnej z kuchni, salonu czy sypialni 😉 warto sprawdzić czy pokój dziecka jest dostosowany do jego potrzeb, by zachęcić dziecko do korzystania ze swojego pokoju, gdy potrzebujemy 5 min na wysłanie maila. Pomocne będzie 5 poniższych wskazówek.

Z pewnością nikt z nas nie chciałby mieć pokoju bez widoku na otaczający świat zewnętrzny, dlatego warto korzystać ze słonecznego światła, wpadającego przez okno. Słońce dodaje energii i chęci do aktywnego spędzania czasu. Nie ważne czy pokój dziecka jest od północnej czy południowej strony. Szukamy najjaśniejszego miejsca w pokoju – z reguły właśnie przy oknie i organizujemy tam strefę zabawy i nauki. Młodszym dzieciom wystarczy stolik czy dywanik do zabawy, a starszym biurko z wygodnym krzesłem. W bardzo słoneczny dzień możesz skorzystać z rolet czy zasłony, by słońce nie oślepiało. Oczywiście jeśli nie masz możliwości zorganizowania strefy do nauki przy oknie, to zadbaj o odpowiednie oświetlenie sztuczne czyli np. lampkę biurową, gdyż prawidłowo doświetlone biurko, pomaga skupić się na wykonywanej czynności.

Bardzo często pytacie mnie jakie kupić biurko lub krzesło. Zawsze odpowiadam, że to zależy od wielu różnych czynników- potrzeb dziecka, jego wieku, miejsca w pokoju itd. Najbardziej ekonomicznym rozwiązaniem jest zakup mebli „rosnących” razem z dzieckiem. Wystarczą na dość długo, natomiast należy pamiętać, by stale kontrolować odpowiednią ich wysokość. Jak to zrobić?
Zasada jest bardzo prosta – trzymajmy się kąta prostego. Chodzi o to, by siedząc prawidłowo (proste plecy, ręce oparte na biurku, stopy dotykają podłogi), zachowany był kąt 90° między ramieniem a przedramieniem oraz między udem a łydką. Pamiętaj, jeśli dziecko siedząc na krześle nie dotyka stopami posadzki, to należy dodać podnóżek.
Więcej o prawidłowej podstawie możesz przeczytać na moim blogu „Jak odpowiednio dopasować biurko do wzrostu dziecka”.

Jeśli masz możliwość, to kup meble dopasowane do obecnych potrzeb dziecka, o stałych wymiarach. „Problem z krzesełkiem rosnącym jest taki, że szerokość siedziska jest ciągle taka sama. A odpowiednie wsparcie po bokach jest bardzo ważne dla mniejszych dzieci. (…) My jednak jesteśmy zwolennikami krzeseł o stałych wymiarach, tak samo jak kupujemy buty, których nie można kupić na zapas. Dobra cecha mebli jest taka, że wolno się niszczą i spokojnie można je odsprzedać. To bardzo dobra praktyka. Z butami tego nie zrobimy. Choć często kosztują dużo, ale wiemy jak są ważne dla małych stópek.” Polana Montessori.

Bardzo często powtarzam, że należy tak przygotować pokój, by dziecko mogło samodzielnie decydować czym i w co chce się bawić, jaką książkę przeczytać, by mogło zapalić lampkę przy łóżku czy sięgnąć po koszulkę w szafie. Niech dziecko czuje się w pokoju swobodnie. W końcu te kilka/kilkanaście m2 jest jego, więc szkoda ograniczać jego działania. Więcej o samodzielności we wcześniejszym wpisie, kliknij TUTAJ

Wskazówka:
👉 spójrz na pokój z perspektywy dziecka i sprawdź co warto poprawić, po prostu usiądź na dywanie i zobacz gdzie sięgniesz z tej wysokości. 

Dzięki temu prostemu ćwiczeniu, będziesz wiedzieć na jakiej wysokości zawiesić półki, jak posegregować zabawki czy przybory plastyczne na regale lub gdzie umiejscowić lampkę nocną itd. Naprawdę szczerze zachęcam do skorzystania z tej metody!

Odkąd poznałam projektowanie pokoju wg podziału na strefy, nie wyobrażam sobie pomijanie tej zasady. Jest bardzo pomocna i logiczna. Warto o nią dbać, bo porządkuje układ funkcjonalny pokoju.
O jakich strefach mowa?
😴 snu
🧸 zabawy i nauki
😌 relaksu
👕 przebierania

Oczywiście jeśli masz mało miejsca w pokoju, to skup się na 2 pierwszych strefach. Niektóre strefy można ze sobą łączyć, np. snu i relaksu, gdyż w łóżku również można odpoczywać w ciągu dnia, podczas krótkiej drzemki czy z książką w dłoni.

Segregacja bardzo pomaga utrzymać porządek w pokoju. Począwszy od segregacji zabawek, przyborów plastycznych, pomocy szkolnych czy ubrań.
Jeśli jest to możliwe zachęć dziecko do wspólnej organizacji przestrzeni.
👉 wszystko co macie np. zabawki lądują na podłodze
👉 rozłóżcie wg kategorii, np. pluszaki, piłki, klocki, lalki itd.
👉 przypiszcie danym grupom odpowiednie pojemniki, koszyczki, miseczki do przechowywania
👉 wybierzcie dla nich odpowiednie miejsce na półce czy regale itd.
👉 pamiętajcie by ulubieńcy byli zawsze w łatwo dostępnym miejscu 😉

Analogicznie zabierzcie się za porządkowanie garderoby czy artykułów do twórczości artystycznej.

Liczę, że skorzystasz z powyższych 5 wskazówek i poprawisz funkcjonalność pokoju Twojego dziecka 😉
Powodzenia!

 

 

URZĄDŹ DZIECIĘCY POKÓJ WBREW UTARTYM SCHEMATOM

URZĄDŹ DZIECIĘCY POKÓJ WBREW UTARTYM SCHEMATOM

Staram się jak mogę unikać stereotypowego myślenia o pokojach dziecięcych. Utarte schematy są strasznie męczące, a niejednokrotnie wręcz nudne, dlatego warto wyjść im naprzeciw. Jeśli tak jak ja, nie uważasz, że pokój dziewczynki musi być różowy (bo przecież dziewczynki go uwielbiają), a chłopca niebieski, to ten wpis z pewnością będzie dla Ciebie wartościowy!

Bardzo często powtarzam, że pokój dziecięcy nie jest równoznaczny z feerią barw i kolorów. Nie jest mu potrzebny przepych, infantylny styl czy tandetne dodatki. Przed przystąpieniem do urządzania pokoju, warto mieć wizję wnętrza. Wybrać motyw przewodni, kolorystykę i poszukiwać rozwiązań w oparciu o wstępne założenia. Nie jest to decyzja na całe życie, więc spróbuj podejść do tematu swobodnie. Nie musisz też wydawać fortuny na przyjemny i funkcjonalny pokój.

Przedstawię kilka propozycji ciekawych firm, o nieszablonowym podejściu projektowym. Może akurat skorzystasz, a przynajmniej zainspiruję Cię do spojrzenia na pokój dziecięcy z nieco innej perspektywy 😉

Kilka tygodni temu odkryłam MALUMI – sklep z tapetami i naklejkami. Mam kilka ulubionych wzorów, których nie spotkałam jeszcze w innych polskich sklepach. Co więcej, zaledwie nielicznym osobom przyszłoby do głowy połączenie danej tematyki z pokojem dziecięcym. Nawet właścicielka sklepu miała obawy czy pomysł się spodoba, co można przeczytać na Instagramowym koncie firmowym: „My bardzo baliśmy tego wzoru, bo jest to coś zupełnie innego, nie wpisuje w dzisiejszy trend pokojów dla dzieci. Ale jesteśmy w nim totalnie zakochani. 🤍🤍🤍” Również się zakochałam! Coś absolutnie odmiennego, zresztą zobacz:

tapeta summer vibes od MALUMI

Ten motyw jest naładowany tak pozytywnie, że pasuje nawet do salonu czy sypialni dorosłych! Brawo! Możliwe, że tapeta nakłoni inne firmy do poszukiwania mniej standardowej tematyki. Już jest przesyt zwierząt, autek czy kwiatków (mimo, że wzory piękne!). Czas na coś świeżego! Jeszcze raz brawo Malumi – rewelacyjny projekt!

Jak już jestem w klimacie wakacyjnym, to co powiecie na plakaty jak pocztówki z podróży? Coraz częściej decydujemy się na dalekie wyprawy z dziećmi, więc można ten temat przenieść do pokoju dziecka. Zachwyciły mnie ostatnio plakaty firmy RULONIK

 

plakat Grenlandia od RULONIK

 

plakat Islandia od RULONIK

 

plakat Wietnam od RULONIK

Dość popularna w pokojach dziecięcych i młodzieżowych jest mapa świata. Jeśli dodamy do tego zabawę czyli zaznaczanie odwiedzonych miejsc, dołączanie notatek czy zdjęć, to w ogóle szał! Połączenie dekoracji z funkcją użytkową. Bardzo spodobała mi się tekturowa propozycja KOKO CARDBOARDS

mapa od KOKO CARDBOARDS

 

 

Odejdźmy od wakacyjno-podróżniczych rytmów. Czas zejść do parteru, a konkretniej na dywan 😉 Już niejednokrotnie powtarzałam, że uwielbiam (jak każdy rodzic) rzeczy piękne i użyteczne zarazem. Dlatego nie mogłam przejść obojętnie obok dywanów od LORENA CANALS. Pokochacie je za design, piękne wzory, przyjemny dotyk, a przede wszystkim za możliwość prania w pralce. Cudnie, prawda?

dywan Tribu od LORENA CANALS

dywan, pufa Lou honey od LORENA CANALS

Dobrze, wszystko pięknie, jest neutralnie, ponadczasowo, ale brakuje Ci czegoś typowo dziecięcego, dla najmłodszych? Może jesteś osobą, która lubi nawiązania do bajkowego świata? Oczywiście nie mam nic przeciwko! Sama mam w pokojach dzieci takie „baśniowe perełki”! Od wielu lat i póki co niezmiennie polecam lampki od LITTLE LIGHTS Połączenie drewna, wzoru, kolorów – coś urzekającego i magicznego zarazem!

lampki od LITTLE LIGHTS

 

lampka niedźwiedź od LITTLE LIGHTS

Już na koniec chciałam wspomnieć o dekoracyjnych poduszkach, w końcu które dziecko nie ma ochoty się nimi rzucać lub na nich siadać 😉 Tutaj również skuszę się o nieszablonowe podejście. Co powiesz na duże literki lub cyfry? Milutkie i edukujące – czysta przyjemność użytkowania! Mowa oczywiście o poduszkach BETTY’S HOME

litera welurowa od BETTY’S HOME

cyfra welurowa od BETTY’S HOME

 

Liczę, że powyższymi przykładami przekonałam Cię, że warto kwestionować popularne trendy i poszukiwać nietypowych rozwiązań. Zawsze kieruj się zasadą, że pokój jest przede wszystkim dla dziecka, ma odpowiadać jego potrzebom. A jak dodatkowo zadbasz o walor estetyczny, to już w ogóle bajka 😀

ps. jeśli masz ochotę, proszę podziel się swoimi nieszablonowymi odkryciami 😉

Ściskam, Kamila

WOW! JAKA ZMIANA! CZYLI EFEKTY AUDYTU POKOJU TOMKA

WOW! JAKA ZMIANA! CZYLI EFEKTY AUDYTU POKOJU TOMKA

Od lutego w każdy wtorek przeprowadzam na Instagramie audyt pokoju dziecięcego w ramach akcji #wnetrzadladzieciaudytuje. Jak już wspominałam, pomysł cieszy się dużym zainteresowaniem. Dostaję pozytywne informacje zwrotne, że lekcje są wartościowe także dla samych obserwujących, czy też podglądających, jakie wskazówki daję uczestnikom audytu 😉

Jeśli temat Cię interesuje, odwiedź mój Instagram i sprawdź wyróżnione relacje pod nazwą audyt1, audyt2…. Wystarczy kliknąć TUTAJ

A dziś pokażę jak niewielkim kosztem, można uzyskać spektakularny efekt!

Zgłosiła się do mnie Emilia, mama 2.5-letniego Tomka z prośbą o pomoc. Poniżej problemy z jakimi się zmagała.

Tak wyglądał pokój przed audytem

Nie będę się wiele rozpisywać, tylko pokażę plansze z moimi wskazówkami, co warto zmienić.

Nawet nie zdajecie sobie sprawy, jak ogromnie się ucieszyłam, gdy po niespełna tygodniu otrzymałam zdjęcie strefy snu z wprowadzonymi zmianami.

Prawda, że pięknie? Od razu zdecydowanie spokojniej i przytulniej. Kącik aż zachęca do przeczytania książeczki przed snem. Jestem dumna z Emilii, że skorzystała w pełni z przeprowadzonego audytu. Jestem przekonana, że zarówno Tomek jak i ona sama, odczuli pozytywne zmiany w pokoju.

Chcesz więcej wskazówek na konkretnym przykładzie? Daj znać w komentarzu!

Ściskam, Kamila!