PROJEKT VS REALIZACJA – POKOJE HANI I JASIA

PROJEKT VS REALIZACJA – POKOJE HANI I JASIA

Pół roku, tyle czasu minęło od powstania koncepcji do realizacji projektów. Całkiem długo jak na pokoje dziecięce, natomiast sytuacja wirusowa w kraju znacznie spowolniła ten proces. Na szczęście Pani Sandra w końcu zdołała przesłać zdjęcia gotowych pokoi swoich dzieci – Jasia oraz Hani. Zresztą już prezentowałam wizualizacje we wcześniejszym wpisie TUTAJ

Zanim pokażę zdjęcia, przytoczę opinię Pani Sandry:

„Jest Pani wspaniała w tym co robi (…) Z ogromną przyjemnością realizowało się projekty, które tak bardzo oddały moją estetykę.”

„Skarb nie projektant!”

Możecie sobie wyobrazić moją ogromną radość i wzruszenie, że po tylu miesiącach od ostatniej współpracy, nadal otrzymałam tak pozytywną opinię 🙂 Dziękuję!

A teraz pora sprawdzić jak rzeczywistość ma się do projektu. Zacznijmy od pokoju 6-letniego Jasia.

Strefa zabawy i nauki jest niemalże w 100% tak samo zaaranżowana jak na wizualizacji. Półka wisząca nad biurkiem musiała być nieco przesunięta, by swobodnie otworzyć okno. Natomiast półki eket są kupione, tylko czekają na zawieszenie. Zobaczmy jak wygląda druga część pokoju.

Nadal brakuje lampki nocnej, natomiast kto wprowadza się do nowego domu ten wie, że nie da się wszystkiego od razu kupić 😉 Znam domy, w których żarówka wisi nawet kilka lat, ponieważ właściciele nie potrafią zdecydować się na lampę. Na szczęście Jaś doczekał się przytulnych poduszek, a wieczorem może z łatwością sięgnąć po ulubione pozycje książkowe.

Największą atrakcją w pokoju Jasia jest huśtawka i tapeta. Nic dziwnego, bo obie prezentują się pięknie. Zresztą sama korzystałabym z takich „atrakcji” w pokoju jak drabinka i możliwość bujania na tle gór 😉

Generalnie w pokoju Jasia wszystko udało się umieścić tak jak na przygotowanym rzucie 2D, dodatkowo układ sprawdza się w życiu codziennym, co mnie bardzo cieszy. A jak to wyszło w pokoju młodszej siostry?

Hania również czeka na powieszenie półek. Na szczęście ma miejsce do twórczości plastycznej, a zabawki są pochowane – tak jak sobie tego życzyła Pani Sandra.

Łóżko będzie rosło razem z Hanią, a na ten moment jest sporo miejsca do przeglądania się w lustrze. Baldachim podkreśla strefę snu, a poduszki gwiazdki są nie tylko milutkie, ale również pasują do złotych naklejek na ścianie.

Okazało się, że jeden włącznik jest do przesunięcia, by zmieścić zakupioną szafę garderobianą, natomiast poza tym, nie było większych niespodzianek 😉

Jak widać zawsze staram się tak dopasować układ funkcjonalny oraz wizualizacje, by wszystkie pomysły mogły stać się realne 🙂

Jak wrażenia? Widzisz podobieństwo wizualizacji do rzeczywistego wyglądu pokoju?

Ściskam

Kamila